Kategoria Wiersze

elegia

brązowiała powoli jej kark i kolana były jak się wydaje sztywne od dzieciństwa więc nie budziły podejrzeń zmartwiłem się dopiero twardością języka gdy przemówiła do mnie przypowieścią a słowa jej były jak wzięte z cokołu w dniach przedostatnich turyści z…

Życzenia w czasie zarazy

Mimo całej zawieruchy z korona wirusem, pamiętaj, że jutro cieszymy się Dyngusem. I choć wokół zakazy, granice, obostrzenia niech cud Wielkanocy wszystko nam pozmienia. Niech chińskie choróbsko wraca skąd przybyło, by w tej naszej Polsce znowu było miło… A tu…

Wiosna

Za oknem ciemno. Tak jesiennie. na parapecie dzwoni deszcz Parę dni temu przyszła wiosna. Wczesna marcowa. Jak ją znieść? Może na łące szukać kwiatów, które cichutko wzeszły dzisiaj albo koncertu słuchać ptaków, jakiego dawno nikt nie słyszał. Michał Borzymiński

Żonglerka zapałem i płomieniem

Przyznaję, że to nie po raz pierwszy, Zapaliłam się do pisania wierszy. Właśnie iskrzy przedwyborcza atmosfera, Przypał z przypałem ręce znacząco zaciera. Wiele osób chce podpalić narodową atmosferę, Bo chcieliby zrobić błyskawiczną karierę. To ten, to ów odpalają temat obecnego…

bajka

Gdyby rzecz działa się w jakiejś bajce, domek jej byłby z piernika. W marcepanowym progu witałby mnie przyjaźnie czarny pies chowaniec lizaniem szorstkiego języka po twarzy. Wszystkie nasze problemy zmieniłoby się w żaby, a kiedy wróciłby jej chłopak (który w…

Przez chwilę

Pół wieku człowieku to żadna troska to raczej dyskretna uwaga Boska by stanąć na chwilę popatrzeć co w tyle pomyśleć sobie już tyle przeżyłem przede mną być może jeszcze jest tyle…? Nikt nie wie ile będzie to tyle więc drogi…

Poranne zauroczenie

Pajęczyno jesteś piękna ozdobiona ranną rosą, gdy w słoneczku wszystkie krople tęczą barw nam zamigoczą. Niech ten widok niecodzienny koi zmysły, pieści oczy. On jest taki osobliwy. On naprawdę jest uroczy. Taka delikatna i piękna zarazem, tworzysz piękne dzieło razem…

Droga do przedszkola  

Hulajnoga wiezie Zosię Do przedszkola na śniadanie. Trzeba zdążyć na posiłek, Bo inaczej nam przepadnie. A jak kółko się zepsuło, To mi zreperował wujek! A ja lubię ciebie ciocia, Chociaż nie naprawiasz kółek! Fajnie, że sąsiadką jesteś Moją, ciocia,  tuż…

Wiersze bez tytułów

I chciałbym płynąć jak łosoś w górę rzeki jak wilk biegnąć lekko przez całą noc jak wąż zrzucać skórę gdy na to pora II  nie modlę się już tak jak kiedyś długi szereg próśb zmieniłem na trwanie trwam z uwagą…