Wiersze bez tytułów

I
chciałbym płynąć jak łosoś w górę rzeki
jak wilk biegnąć lekko przez całą noc
jak wąż zrzucać skórę gdy na to pora

II 
nie modlę się już tak jak kiedyś
długi szereg próśb zmieniłem na trwanie
trwam z uwagą podparty oddechem jak stara stodoła drągiem
czasami przyleci bocian
zwykle wróble i wrony
czasem przychodzi koza
czy już nie chcę być lepszy
skądże chciałbym

III 
dzisiaj wracając do domu
w przeszklonych drzwiach wejściowych zobaczyłem swoje odbicie
wyglądałem jak ten  siwiejący podstarzały facet, który właśnie wychodził
nie osiemnasto czy trzydziestolastek
taka chwila prawdy gdy umysł nie zdążył z korektą.
a może ma on rację  po co wyglądać staro i czuć się staro
gdy można choć czuć się młodo.

Krzysztof Nitka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *