Hulajnoga wiezie Zosię Do przedszkola na śniadanie. Trzeba zdążyć na posiłek, Bo inaczej nam przepadnie. A jak kółko się zepsuło, To mi zreperował wujek! A ja lubię ciebie ciocia, Chociaż nie naprawiasz kółek! Fajnie, że sąsiadką jesteś Moją, ciocia, tuż za ścianą! Jeszcze nigdy tak nie miałam, Odkąd mieszkam z moją mamą. Teraz jedźmy tym chodnikiem, Bo tak jeździ moja mama. Tędy szybciej dojedziemy, Zaraz się przekonasz sama. O! Ja znam tamtego pieska I wiem, kto jest jego panią! Ale grzecznie sobie siedzi, Pewnie czeka właśnie na nią! Teraz trzeba zsiąść, bo jezdnia! Tu nie jeździ hulajnoga! To ja dalej pójdę pieszo, Choć mnie trochę boli noga! O! Podwórko już przed nami I rowerki innych dzieci. Hulajnogo, czekaj na mnie! Tutaj czas ci szybko zleci! Cześć przedszkole! Przyjechałam! Jeszcze się przebiorę sama I śniadanko! Pa pa ciocia! A do domu wrócę z mamą.
Anna Boros